Młody Człowiek sprzedawał do tej pory 1000 sztuk swojego super towaru. Kupował go po 70 zł, więc zarabiał na każdej sztuce 30 zł (30%).
Policzmy więc:
Zysk – 1000 szt. X 30 zł = 30000 zł
Młody człowiek postanowił obniżyć cenę o 10%. Przecież zwiększy sprzedaż i nadrobi to z nawiązką. Co to jest 10%, prawda?
Kupuje towar nadal po 70 zł, ale sprzedaje już po 90 zł (100 zł – 10% = 90 zł), więc zostaje mu 20 zł.
Przewiduje większą sprzedaż, więc kupuje więcej na fakturę z odroczonym terminem płatności.
Policzmy:
Sprzedając dotychczasowe 1000 sztuk zarobi:
1000szt x 20zł = 20000 zł
Ma więc 10000 zł mniej. Jak myślicie, ile więcej musi sprzedać, żeby ten rabat odrobić? 10% więcej? 20 procent więcej?
10000 zł : 20zł = 500 szt!
A więc musi sprzedać 500 szt więcej w tym samym czasie! O 50% więcej!
Młody Człowiek tego nie przeliczył, bo przecież „na oko” wydawało się, że to pestka.
Zwiększyć sprzedaż w tak krótkim czasie o 50% nie jest łatwe. Nie oszukujmy się, w większości przypadków to byłby cud. Młody Człowiek nie sprzedał, a w hurtowni jest do zapłacenia faktura z 14 dniowym terminem płatności większa o 50%. W kieszenie natomiast ma w najgorszym wypadku 30% mniej. Do tego leasing, kredyt, wypłata dla pracownika…